Kiedy członek rodziny staje się niewidzialny

Kiedy członek rodziny staje się niewidzialny
Czy trzeba wyjechać, zachorować lub umrzeć, by przestać być członkiem własnej rodziny? Okazuje się, że nie. Niektóre rodziny na pozór pełne – w rzeczywistości funkcjonują jak niepełne. Co sprawia, że ktoś z rodziny wkłada czapkę niewidkę?
/ 27.04.2010 16:16
Kiedy członek rodziny staje się niewidzialny

Rodzic dominujący i zdominowany - kiedy ktoś staje się niewidzialny

Są takie rodziny, w których jeden z małżonków ma bardzo silną osobowość, większe znajomości, więcej zarabia, więcej osiągnął, miał większy wkład we wspólne życia w postaci odziedziczonego mieszkania, kupionego wcześniej samochodu. Nie zawsze, ale niekiedy się tak zdarza, że z biegiem lat ta druga osoba, pozornie gorsza, przestaje mieć wpływ na to, co się dzieje w rodzinie.

Jest odsuwana od pomocy dzieciom w lekcjach – bo korepetytor zrobi to lepiej, jest odsuwana od spraw związanych z wychowaniem – ba sama do niczego nie doszła, a dzieci mają umieć radzić sobie w życiu.

Tej osoby po prostu w rodzinie nie widać. Ale może być też odwrotnie – to osoba, której rodzina zawdzięcza status materialny przywdziewa czapkę niewidkę. Po dniu wypełnionym pracą, rodzic wraca do domu i zasiada przed telewizorem, chowa się za gazetą lub książką, zasypia. Dzieci i współmałżonek wiedzą, że taty/mamy budzić nie można, przeszkadzać nie można, więc schodzą z pola widzenia.

Prawdziwe życie rodziny toczy się właściwie poza tą osobą – nikt nie zawraca jej głowy cieknącym kranem, trzecią jedynką z dyktanda czy kolejną uwagą w dzienniczku, nikt też nie proponuje jej pójścia na występ dziecka w miejscowym teatrze.

Polecamy: Moje niepełnosprawne rodzeństwo

Dziecko, którego nie ma - kiedy ktoś jest niewidzialny

Szczególnie w rodzinach, w których występuje problem alkoholowy rozwijają się dzieci, których nie ma. Są to dzieci, które do perfekcji opanowały sztukę bycia niewidocznym – schodzą z drogi, nie przysparzają problemów, nie biją się o swoją kolej gry na komputerze, nie mówią o zbliżającej się wycieczce, bo wiedzą, że i tak nie pojadą.

Niestety, kiedy dzieje się coś niedobrego też o tym nie mówią, a kiedy dorosną – nadal chcą być niewidoczne i dziwią się, że ktoś w ogóle je zapamiętał.

Czytaj także: Rymowane zadania

A po co to wszystko? By w natłoku codziennych spraw nie zapomnieć, że rodzina to każdy kto ja tworzy i by nie pozwolić, by ktoś się z tej drużyny nie wypisał.

Redakcja poleca

REKLAMA